czwartek, 12 października 2017

Doula przy porodzie - dlaczego to tyle kosztuje?!?!?!

Powód 1

Wsparcie, troska, wyczucie to sprawy niepoliczalne i nieobliczalne w gotówce.
Poczucie akceptacji też.
Poza innymi konkretnymi działaniami (doświadczenie, wiedza, umiejętności) to właśnie oferuje doula w indywidualnej współpracy okołoporodowej. (Kim jest doula? – więcej informacji na http://doula.org.pl/kim-jest-doula). Właśnie dlatego, że tzw. „miękkich spraw” nie da się policzyć, a co za tym idzie wycenić obiektywnie, trudno jest wycenić wsparcie emocjonalne douli. Przecież przed współpracą nie wiadomo na ile wpływa na jakość naszego życia teraz i później.

Powód 2

Doula poświęca swojej podopiecznej duuuuuuużo czasu.

Odpowiem na przykładzie swojej pracy.
Pierwsze spotkanie „rozpoznawcze” jest bezpłatne lub niedrogie.

Potem jeśli nawiązujemy współpracę, następują kolejne spotkania - najczęściej dwa u kobiety w jej domu, trwające każde około 2-3 godziny, drugie spotkanie (po 37 tc) kończę masażem rozluźniającym.
Jestem cały czas – dzień i w nocy - pod telefonem od skończonego 38 do 42 tygodnia ciąży. W tym czasie rezygnuję z wyjazdów poza najbliższą okolicę, organizuję swoje dni tak, by w każdej chwili móc wyjechać z domu, zostawiając bliskich i inne sprawy na wiele godzin.

Daję swój czas „na odległość” czyli co kilka dni odpisuję na smsy i maile podopiecznej z informacjami, pytaniami, wątpliwościami, rozmawiam przez telefon, słucham i w tym samym czasie wyłączam się z innych aktywności.

Towarzyszę w porodzie niezależnie od długości jego trwania do 2 godzin po. Czasami to łącznie 3 godziny, a czasami 20. Czasami spotykamy się już w szpitalu, czasami dojeżdżam jeszcze do domu i towarzyszę już na bardzo początkowym etapie porodu oraz w drodze do szpitala i w szpitalu. Jestem z podopieczną od momentu, który ona wybierze, nie ja. Ponieważ chcę dać ciągłość wsparcia jeśli kobieta tego potrzebuje. To główna zasada pracy douli certyfikowanej ze Stowarzyszenia Doula w Polsce, którą jestem.

W porodzie robię wiele rzeczy. Dlaczego moja praca nie jest tym samym, ani zamiast wsparcia ojca dziecka lub położnej? Znajdziesz odpowiedź w tekście douli Małgorzaty Boreckiej https://doulawarszawa.wordpress.com/2015/05/03/doula-to-nie-synonim-osoby-towarzyszacej-w-porodzie/

Czasami moja „gotowość porodowa” trwa 5 dni a, czasami niemalże miesiąc.

Po porodzie nadal jestem z podopieczną w kontakcie telefonicznym, mailowym aż do zakończenia połogu. W tym czasie spotykamy się minimum raz na około 2-3 godziny, żeby omówić przebieg porodu, emocje, porozmawiać o samopoczuciu po porodzie.

Oferuję również „masaż zamykający” (Cerrada) jako symboliczne zakończenie połogu.

W mojej pracy wspiera mnie też druga doula czyli doula zastępczyni, której gotowość na wszelki wypadek (np. złamanie nogi, itd.) też opłacam.

Powód 3

Pracuję legalnie – podpisuje umowy i płacę podatki.

Powód 4

Bycie doulą to moja pasja. Moja pasja jest też moją pracą. Chcę, żeby moja praca była przez innych szanowana i opłacana.
Zdarza mi się robić wiele rzeczy wolontaryjnie, ale to nie realizuje wszystkich moich potrzeb.

Zastanawiasz się jaki jest koszt współpracy?
Moja oferta: http://doula.szymarek.pl/p/oferta.html
Zapraszam :)

1 komentarz:

  1. Moim zdaniem jeśli kogoś stać i zdecyduje się na Twoją pomoc - to cudownie. Jesli kogoś jednak nie stać - bardzo mi przykro. Ale nie rozumiem po co pytania:czemu tak drogo? To Twoja praca, każdy za pracę otrzymuje zapłatę.

    OdpowiedzUsuń